Relacje chorych

Ewelina Gładki

thumbnail_image001

Bywa, że nie mamy wiele czasu.

Na to, by długo się zastanawiać lub dumnie nazywać, że podejmujemy decyzję.

Czasem jest tak, że spotykamy ludzi szybciej, niż byśmy mogli przypuszczać, że istnieje jakakolwiek przypadkowość.

Często dławi nas serce. Zabiera oddech. Sen. Radość. Uparte – dokucza ze wszystkim. Zdarza się ryzyko, urwanego filmu – STOP i CIECIE. Wtedy wędrujemy donikąd. Samotnie. W jakiejś niepojętej otchłani. Głuszy. Bliżej nieokreślonej przestrzeni. Na krótką chwilę lub czasami wieczność .

Mój Tata, parę razy przecedził przez zęby, że urodziłam się w czepku.

Moja Mama, była raczej zachowawcza w wysuwaniu podobnych tez…

Odkąd pamiętam. Mdlałam na ilość i na jakość. W tym związku nie było kompromisu.

 

We wrześniu 2020 roku, prof. dr hab. nauk med. Andrzej Kutarski – dokonał wyszczepienia rozrusznika serca, który na czas 18 lat, wszystkie możliwe warianty utraty przytomności wyciszył. Po naszej pełnoletniej symbiozie, czułam się zaniepokojona perspektywą rozstania. Ale wiedziałam, że Mistrz jest jeden. A powikłań tysiące. No cóż. Najpierw namówiona. Później przekonana.

 

Niestety długo nie czekałam, gdy powróciły stare demony.

W sercowym pustostanie, w styczniu 2021r. straciłam przytomność. Byłam tam długo i była to podróż daleka. Po tym znamiennym incydencie, nie da się opisać, pełnego przerażenia i obaw spojrzenia Olka (10 l.) i Nataszy (8 l.)

Podparłam brodę rękoma i wysłałam mejla (nie, żebyście myśleli, że do całego świata) zaledwie jednego Człowieka. Aż.

Długa rozmowa o północy z Profesorem Sebastianem Stecem, to było jak nie planowany skok ze spadochronu. Nie planowany ale udany.

Dużo się nauczyłam. O sobie i o kardioneuroablacji.

O tym, że nie warto się poddawać i w pewnych dziedzinach zaufać fachowcom.

O tym, że tętnica to coś na wzór kawy.

O lekarzu, który jest dla swoich pacjentów nie na sto lecz dwieście procent.

O słowie Dziękuję. Mimo wszystko, tak trudnego w szczegółowym wyrażeniu.

Często, chcielibyśmy dużo powiedzieć.

Czasem, jeszcze więcej napisać.

Bywa, że wystarczy milczenie.

 

Ewelina Gładki, Kielce (2021 r.)

Zobacz inne relacje naszych pacjentów.

Marcin Stopa

Co do zabiegu to co dzień jestem szczęśliwy, że się na niego zdecydowałem i tak samo jestem szczęśliwy, że spotkałem Pana Profesora Sebastiana Steca, bo

Czytaj więcej »

Bogna Grębowiec

Aktywność fizyczna zawsze istniała w moim życiu. Będąc nastolatką trenowałam przez 5 lat bieganie. Wcześniej chwile pływałam. Zawsze lubiłam się ruszać a po wysiłku fizycznym

Czytaj więcej »

Ewelina Gładki

Bywa, że nie mamy wiele czasu. Na to, by długo się zastanawiać lub dumnie nazywać, że podejmujemy decyzję. Czasem jest tak, że spotykamy ludzi szybciej,

Czytaj więcej »